Rynek produktów ogrodniczych jest w naszym kraju bardzo chłonny – zarówno takie produkty, jak nasiona traw, czyli wyroby przeznaczone dla posiadaczy ziemi, mają na nim rację bytu, choć ich podaż w kraju jest niewielka, jak i typowe produkty rolne, jak cebula dymka, opłaca się importować. Pytanie tylko, czy lepiej zdecydować się na artykuły ogrodnicze, reprezentowane na potrzeby porównania przez nasiona traw, czy produkty rolne (reprezentuje je cebula dymka).



Wydawałoby się, że Polska to kraj typowo rolniczy, a więc podaż cebuli jest u nas bardzo duża, jednak biorąc pod uwagę krótki okres wegetacji, jej produkcja zimą jest dość kosztowna bo wymaga wykorzystania ogrzewanych szklarni. Należy więc  bacznie monitorować ceny i przywieźć transport zdrowego i niezbędnego warzywa, jakim niewątpliwie jest cebula dymka do kraju, gdy tylko się to opłaci. Zysk może być bardzo duży, szczególnie w takich latach jak 2013, gdy zima skończyła się dopiero w kwietniu.



Nasiona traw, z drugiej strony, są produktem, który sprzedaje się tylko wiosną, ale za to kupić je można na dalekim wschodzie, bo nie szkodzi im długie przechowywanie oraz transport. W ten sposób, jeśli tylko zdobędziemy nasiona traw wysokiej jakości i w dobrej cenie, możemy zapewnić sobie solidny zastrzyk gotówki. Te nasiona traw, które się nie sprzedadzą, mogą poczekać na następny sezon. Jak widać, wszystko opłaca się importować, należy to tylko robić z głową.